Rankiem ruszyliśmy w kierunku Wellington. Mimo, że po drodze odwiedziliśmy Rivendell to dość szybko zameldowaliśmy się na campingu, gdzie zrobiliśmy sobie przepierkę i ruszyliśmy do miasta, sprawdzić jak wygląda stolica Nowej Zelandii. Okazało się, że to zupełnie inne miasto niż Auckland.
Wellington
Niestety pusto, bo tylko dzentelmeni pija przed dwunastą :)
chill
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz