następnie w Ruawai staneliśmy na kawę, miasteczko wyglądało na senne, ale nie było… w końcu dotarliśmy do Parakai i okazało się, że camping jest obok basenów z dużą zjeżdżalnią i gorącymi źródłami, a my mamy 50% zniżkę, więc skorzystaliśmy.
następnie odwiedziliśmy ukryte około 11km od głównej drogi wodospady Parahi,
w końcu dotarliśmy do Parakai i okazało się, że camping jest obok basenów z dużą zjeżdżalnią i gorącymi źródłami, a my mamy 50% zniżkę, więc skorzystaliśmy, niestety nie mieliśmy aparatu ani GoPro, więc bez zdjęć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz