czwartek, 24 grudnia 2015

Tour de Wino

16 grudnia wypływamy z północnej wyspy, a ona płacze, marzyliśmy aby południowa przywitała nas słońcem. Niestety też płacze, ale tylko przez chwile, wbijamy się do Marlborough, najbardziej słonecznej (podobno) dzielnicy Nowej Zelandii, gdzie najlepsze wino na świecie produkuje się litrami, a lokalne rodziny modlą się o deszcz. O dziwo wieczór spędziliśmy w lokalnej tavernie z lokalnym piwkiem. Następnego dnia wypożyczamy rowery i przemierzamy ponad 30 km zwiedzając winnice i testując wino, zabiera nam to cały dzień, ale jaka przyjemność...no i łupy cenne są z nami :)
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz