środa, 6 stycznia 2016

Fiordland - Doubtful Sound (Patea)

Po nocnych tańcach w rytmach reggae obudzilismy się o 5:30 aby pojechać na wycieczkę na fiorda. Mimo zmęczenia i lekkiego bólu głowy (od niewyspania) daliśmy się ponieść bajkowym krajobrazom. Pierwsza część wycieczki to przepłynięcie jeziora do elektrowni wodnej, gdzie czekał na nas busik, który zabrał nas na fiordka (druga część wycieczki), niestety nie można tam wjeżdżać swoimi samochodami, więc jedyna szansa, aby zobaczyć to cudo natury wiedzie przez wykupienie wycieczki. Potem już tylko pływanie po fiordzie i zachwycanie sie widokami, choć trzeba przyznać, że kapitan który prowadził łajbę był przygotowany w 100% do wycieczki i całą drogę podrzucał ciekawostki i różnego rodzaju historie.






















Niebo and fiordem.









Fiord z góry



600-letnie drzewo






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz