Angelita i My
W innej knajpce popijając zimne piwko napotkaliśmy parkę Amerykanów (tak nam się wydawało), która okazała się w połowie Amerykańska, a w połowie Szkocka :) Kobieta słysząc, że mieszkaliśmy 4,5 roku w Edynburgu, chlapła z nami dużego bronka, jakby robiła to z rdzennymi Szkotami w swoim rodzinnym mieście Glasgow, było sympatycznie i wesoło.
Miasto, a właściwie jego zabudowa na pierwszy rzut oka wydaje się nowoczesna, ale jak człowiek powłóczy się po ulicach to dopiero zdaje sobie sprawę, jak cała nowoczesna otoczka przeplata się ze starymi kolonialnymi budynkami (oczywiście jest ich mniej).
Sky Tower
Ulica (street )
Malutki budynek to pub z opcją food na pierwszym i drugim piętrze można sobie usiąść :)
Biura ( Business Office )
Ulica ( Street )
W parkach , których Auckland ma kilka, przykuły naszą uwagę drzewa i roślinność.
Time to say goodbye Auckland for now.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz